piątek, 12 września 2014

Pielgrzymka biegowa

Biegli od św. Michała do Matki Bożej a potem do Babci…
Pielgrzymka biegowa "Śladami św.Jana Pawła II po Ojczystej ziemi z Michałkowic na Górę św. Anny odbyła się 6.09. 2014r. Po rozesłaniu przez proboszcza ks. E.Kurpasa w kościele parafialnym, biegacze wyruszyli na 1-szy odcinek do Piekar Śl. Tam dołączyli do swoich kolegów przy pomniku św. Jana Pawła II. Wspólna modlitwa i błogosławieństwo były znakiem dalszego biegu dla sztafety męsko-żeńskiej. W ten sposób mijaliśmy: w Piekarach - Kopiec Wyzwolenia, potem Radzionków, dzielnice Bytomia - Zabrza - do Gliwic na lotnisko. Przed obeliskiem upamiętniającym pobyt św.Jana Pawła II w 1999r., zapalono znicze i była cicha osobista modlitwa.
Bogata w fotografie relacja na stronie 

Przy okazji podziwialiśmy skoczków spadochronowych.  Potem już drogami przez Kleszczów, Rudno, Rudziniec, Niezdrowice, Sławięcice, Zalesie Śląskie, Lichynię, Leśnicę i na szczyt Góry św.Anny. Na całej trasie oprócz samochodów, biegnących pilotowali dwaj rowerzyści. Na ostatni górski odcinek dołączyli pozostali biegacze. U celu byliśmy ok. godz. 16.00, co było zaskoczeniem, po ponad 90-km trasy . Po odświeżeniu się pod prysznicami i krótkim odpoczynku wszyscy wzięli udział we Mszy św. Odprawił ją dla nas Ojciec Atanazy Polanko - franciszkanin, który jest historykiem. W homilii z dużym uczuciem przedstawił burzliwe dzieje klasztoru i całego sanktuarium św. Anny. Podkreślał silną wiarę ludności Śląska, mimo wielu przeciwieństw dziejowych. Postawa tutejszych ludzi, zawierzenie Opatrzności Bożej za wstawiennictwem św. Anny, pozwoliło przetrwać sanktuarium do dzisiejszych czasów. Św. Anna i zakonnicy byli kilkakrotnie usuwani przez wrogów wiary katolickiej ze swojej siedziby na tym wzgórzu. Dzięki zdecydowanej postawie i  silnej wierze ludu śląskiego wracała z jeszcze większą chwałą a kult ciągle wzrasta. Czytania i śpiew wykonała nasza grupa. Po Mszy św. była jeszcze serdeczna pogawędka z Ojcem Atanazym oraz wspólne zdjęcie. Następnie już w ramach relaksu zrobiliśmy sobie świeckie ognisko z pieczeniem kiełbaski. Było smacznie i wesoło, ale św. Anna nie pogniewała się. Po takiej kolacji samochodami szczęśliwie wyjechaliśmy w drogę powrotną do Michałkowic. Żegnając się na placu kościelnym mówiliśmy sobie: „…jak Bóg da - do zobaczenia za rok.” Taką ciekawostką tej pielgrzymki było to, że rozpoczęliśmy bieg od Św. Michała Archanioła w Michałkowicach, przez Piekary Śl. gdzie odwiedziliśmy Matkę Pana Jezusa a dobiegliśmy do Św. Anny babci Pana Jezusa. Wśród uczestników biegu były trójki rodzinne: ojciec z synami oraz matka z synem i córką. Ponadto GPS zawiódł i pomylił drogę - ale od czego jest człowiek... Św.Jan Paweł II miał nad nami pieczę.

Spisał Stefan Wieczorek –uczestnik. Zdjęcia: Jan Wieczorek, Stefan Wieczorek.