Biegli od św.
Michała do Matki Bożej a potem do Babci…
Pielgrzymka biegowa "Śladami św.Jana Pawła II po
Ojczystej ziemi z Michałkowic na
Górę św. Anny odbyła się 6.09. 2014r. Po rozesłaniu przez proboszcza ks.
E.Kurpasa w kościele parafialnym, biegacze wyruszyli na 1-szy odcinek do Piekar
Śl. Tam dołączyli do swoich kolegów przy pomniku św. Jana Pawła II. Wspólna
modlitwa i błogosławieństwo były znakiem dalszego biegu dla sztafety
męsko-żeńskiej. W ten sposób mijaliśmy: w Piekarach - Kopiec Wyzwolenia, potem
Radzionków, dzielnice Bytomia - Zabrza - do Gliwic na lotnisko. Przed
obeliskiem upamiętniającym pobyt św.Jana Pawła II w 1999r., zapalono znicze i
była cicha osobista modlitwa.
Bogata w fotografie relacja na stronie
Przy okazji podziwialiśmy skoczków
spadochronowych. Potem już drogami przez Kleszczów, Rudno, Rudziniec,
Niezdrowice, Sławięcice, Zalesie Śląskie, Lichynię, Leśnicę i na szczyt Góry
św.Anny. Na całej trasie oprócz samochodów, biegnących pilotowali dwaj
rowerzyści. Na ostatni górski odcinek dołączyli pozostali biegacze. U celu
byliśmy ok. godz. 16.00, co było zaskoczeniem, po ponad 90-km trasy . Po
odświeżeniu się pod prysznicami i krótkim odpoczynku wszyscy wzięli udział we
Mszy św. Odprawił ją dla nas Ojciec Atanazy Polanko - franciszkanin, który jest
historykiem. W homilii z dużym uczuciem przedstawił burzliwe dzieje klasztoru i
całego sanktuarium św. Anny. Podkreślał silną wiarę ludności Śląska, mimo wielu
przeciwieństw dziejowych. Postawa tutejszych ludzi, zawierzenie Opatrzności
Bożej za wstawiennictwem św. Anny, pozwoliło przetrwać sanktuarium do
dzisiejszych czasów. Św. Anna i zakonnicy byli kilkakrotnie usuwani przez
wrogów wiary katolickiej ze swojej siedziby na tym wzgórzu. Dzięki zdecydowanej
postawie i silnej wierze ludu śląskiego wracała z jeszcze większą chwałą
a kult ciągle wzrasta. Czytania i śpiew wykonała nasza grupa. Po Mszy św. była
jeszcze serdeczna pogawędka z Ojcem Atanazym oraz wspólne zdjęcie. Następnie
już w ramach relaksu zrobiliśmy sobie świeckie ognisko z pieczeniem kiełbaski.
Było smacznie i wesoło, ale św. Anna nie pogniewała się. Po takiej kolacji
samochodami szczęśliwie wyjechaliśmy w drogę powrotną do Michałkowic. Żegnając
się na placu kościelnym mówiliśmy sobie: „…jak Bóg da - do zobaczenia za
rok.” Taką ciekawostką tej pielgrzymki
było to, że rozpoczęliśmy bieg od Św. Michała Archanioła w Michałkowicach,
przez Piekary Śl. gdzie odwiedziliśmy Matkę Pana Jezusa a dobiegliśmy do Św.
Anny babci Pana Jezusa. Wśród uczestników biegu były trójki rodzinne: ojciec z
synami oraz matka z synem i córką. Ponadto GPS zawiódł i pomylił drogę - ale od
czego jest człowiek... Św.Jan Paweł II miał nad nami pieczę.
Spisał Stefan Wieczorek –uczestnik.
Zdjęcia: Jan Wieczorek, Stefan Wieczorek.